Mareczek Mareczek
492
BLOG

Oszukać oszusta, czyli manipulacja kobietą

Mareczek Mareczek Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Mężczyźni są przeważnie logikami, dzięki czemu niezrozumiałe zjawiska próbują ujarzmić mocą rozumu. Dzięki temu mamy światło i ciepło w domu, komputery, wygodne toalety.

Któż zrozumie kobiece fochy?

Ale najbardziej niezgłębioną rzeczą w męskim uniwersum, niewątpliwie jest kobieca psychika – podobno nie da się jej zrozumieć, tak bardzo jest głęboka i skomplikowana. Jednak są tacy, a wśród nich piszący te słowa , którzy krok po kroku opisali i wyjaśnili jak działają z pozoru niewytłumaczalne kobiece zachowania. Wyjaśniłem (np. w książce „Kobietopedia”) dlaczego kobieta pożąda i kiedy przestaje – kiedy kocha, a kiedy nienawidzi – czego naprawdę pragnie (wcale nie tego o czym mówi), i jak to komunikuje.


Takich jak ja „odkrywców”, jest wielu. Wystarczy otwarty umysł, trochę wiedzy jak działa psychika ludzka, oraz mieć kontakt z większą ilością Pań – to jest niestety warunek konieczny. Najlepiej gdy będzie to kontakt seksualny. Myślę że inteligentny facet, mający umysł niezwiązany żadnymi ideologiami czy wierzeniami, już po trzydziestej, czterdziestej kochance dogłębnie rozumie, że wszystkie kobiety są w zasadzie identyczne. Różnice są tylko i wyłącznie „kosmetyczne”.

Wszystkie są takie same

Tak naprawdę, to już po piątej kobiecie widać, że coś z tym „jestem inna niż wszystkie” mocno nie gra, ale facet może ulec jeszcze wpływowi środowiska: „widocznie źle trafiłeś, są naprawdę fajne dziewczyny”, albo tak troszkę ze złością: „kobiety mają dobrą intuicję, może jest z Tobą coś nie tak i lgną do Ciebie tylko wariatki”. Dlatego większa ilość przekochanych Pań jest potrzebna po to, by zrozumieć że statystyka się nie może mylić – nie przy takich liczbach. Kobiety intuicyjnie czują, że mężczyzna mający dużo kobiet je „przejrzy”, więc z góry są wobec takich eksperymentatorów i poszukiwaczy wiedzy agresywne, sugerują choroby weneryczne i bycie „dziwkarzem”. I co najciekawsze – z jednej strony ich nienawidzą, z drugiej pożądają. Nie pytajcie skąd wiem.


Ktoś wierzący w jakąś ideę odnośnie kobiet i związków, a nie mający dużo kobiet, musi polegać na tym co o kobietach mówił mu tatuś pod pantoflem, nieszczęśliwa mama, babka i ciotki, albo podpici wujkowie na imieninach, że nie wspomnę o księdzu – romantyku. A jest to bardzo grząski grunt do budowania wiedzy o świecie, ponieważ babcia i mama nie powiedzą, że były z mężem tylko dla „poczucia bezpieczeństwa”, a zawsze marzyły o kryminaliście na motocyklu, który między pijaństwami i rozróbami bił je i z nimi kopulował, nie szczędząc im przykrych słów. Historia Kalibabki i nie tylko, jasno pokazuje że takie sytuacje to nie żadna patologia, ale znaczna większość. Przecież kobiety Kalibabki to nie lumpiary i narkomanki, a szanowane, czesto pobożne i wykształcone kobiety. By to wszystko pojąć, trzeba zrozumieć psychikę kobiety, oraz w jaki sposób została ona ukształtowana. Właśnie dlatego napisałem „Kobietopedię”.

Śliniący się ze strachu podrywacze

Oczywiście Panie zaprzeczają, że ktoś zna ich psychikę ZNACZNIE lepiej od nich, i rozgrywa je jak chce. Często śmieją się że poznały podrywacza, który nieudolnie stosował jakieś uwodzeniowe czary mary na nich. Część z tych stwierdzeń to oczywiście wymyślone bajki, żeby pokazać otoczeniu, że one się na gierki facetów nie dadzą nabrać – a część to prawda. Najlepszy nawet podrywacz, musi kiedyś zacząć. Musi się przełamać i podchodzić do wielu kobiet, by „otrzaskać” się ze swoimi lękami i zahamowaniami. Dlatego pierwsze podejścia zawsze będą spalone – będzie jąkanie, obfite pocenie, mówienie głupot pod wpływem stresu, omdlewanie, biegunka czy wielomocz ze stresu. Wtedy Pani się cieszy, myśląc że jest tak atrakcyjna, że zniszczyła rasowego uwodziciela. Niestety, trafiła jedynie na początkującego niemowlaka sztuki podrywu.


Jednak praktyka czyni mistrza – z każdą kolejną kobietą stres nieco opada, aż zmniejsza się do takiego poziomu, że nie ogranicza kreatywności i inteligencji. Wtedy właśnie dzieciak staje się mężczyzną, łowcą, drapieżnikiem – lwem w stadzie gazel. Ja nigdy do tego stanu nie doszedłem, ponieważ większość życia byłem golcem. Poderwanie dziewczyny oznacza klub, kolację, kino – na co nie było mnie stać. Wybrałem więc internet, gdzie oddzielający mnie od kobiety komputer likwidował moje lęki i obawy. Później tylko konsumowałem.

Czasem kawior, czasem kebab

 
Są jednak faceci, którzy sami wypatrują swą ofiarę, a później inwestują by ją „zjeść”. Ja musiałem wierzyć w zdjęcia Pań w internecie, co niemal zawsze okazywało się upudrowaną photoshopem prawdą. Odważni i przy kasie sami wybierają co jedzą, biedni i lękliwi (jak ja) biorą co dają. Czasem trafił się wykwintny, elegancki posiłek, a czasem szybki fast food ze zmielonych mruczusiów i Kajtusiów.


Są jednak Panie, które bardzo się denerwują tym, że są manipulowane. Bo podryw to manipulacja, przedstawienie siebie w takim świetle, by Pani się ten obrazek spodobał. Podryw jest więc sprawieniem, by ofiara zobaczyła w osobie łowcy SWÓJ zysk w przyszłości – bo przecież bycie z przystojnym, wzbudzającym silne, pozytywne emocje facetem to wielki zysk dla kobiety. Dobre geny dla JEJ dzieci, pozycja i zazdrość wśród koleżanek (że takie ciacho upolowała), podziw u rodziny, otoczenia, lepsze życie w sensie finansowym, koniec z mieszkaniem u rodziców i możliwość stania się KIMŚ, oraz znacznie lepsze samopoczucie.


Czyli manipulator i egoista (bo chce mieć dobry seks za darmo, chociaż seks rzadko kiedy jest za darmo), kantuje oszustkę i egoistkę (bo chce mieć własne zyski dla siebie, które powyżej wymieniłem). Czyli podrywacz udaje ofiarę – i zadowolona Pani poluje, nie wiedząc że sama jest w tej grze ofiarą.

Złapał kozak tatarzyna a tatarzyn za łeb trzyma

Tak właśnie działają sprytni oszuści finansowi i nie tylko. Najpierw Tworzą opowieściami wizje wielkich sukcesów, jeśli zainwestujesz pieniądze w ich pomysł, a jeśli ta wizja Cię uniesie na szczyt emocji, zostajesz wyrolowany. Oszust robi z siebie frajera i głupka, którego ofiara chce wykorzystać – a później okazuje się, że jest na odwrót.


Panie bezustannie manipulują, taka ich natura. A po co się ładnie, seksownie ubierają? Nakładają niewygodne szpilki? Chodzą na mrozie w miniówkach i bez czapki, żeby było widać fryzurę? Nakładają na siebie farbki, malują sobie oczy, usta i wszystko co się da? Nie wspominam z przyzwoitości o kolczykach w sromie, pępku, języku, tatuażach i wszelkich innych torturach, którym Panie za ciężkie pieniądze się oddają.


Po co to wszystko? Żeby zwiększyć atrakcyjność swego wizerunku. Żeby chłopy pragnęły jej skosztować… czyli manipulują. Bo czy na codzień kobieta tak wygląda? Nie. Chodzi po domu w dresikach, popiarduje, nie myje zębów, ma syf w szafie i toalecie. Im bardziej kobieta jest atrakcyjna, tym więcej facetów chce z nią kopulować, a może nawet ją zapłodnić. Im więcej facetów, tym większa szansa na poznanie tego, który zapewni jej – nienawidzącej egoizmu i nieskalanej moralnie – zyski osobiste i jak najbardziej materialne.

Kobieca hipokryzja i lęki

Kobieta manipuluje, ale oburza się że mężczyźni też manipulują jej emocjami. Kali ukraść? Dobrze. Kalemu ukraść? Źle!


A dlaczego nasza Dama się oburza? Ponieważ mężczyzna umie zrozumieć jej psychikę, a kobieta męskiej nie umie – dlatego świadomie manipulujący mężczyzna, jest po stokroć skuteczniejszy od manipulującej kobiety. Czyli oszust się denerwuje, że drugi oszust go oszukał i jest lepszy w tym „sporcie”. Dlatego chociaż sam już się w to nie bawię, zachęcam mych czytelników do pokonywania swych ograniczeń. Podrywajcie, zdobywajcie, kopulujcie (byle w zabezpieczeniu, choćby Pani wam przysięgała na kolanach że jest bezpłodna), ale nigdy nie krzywdźcie, nie obiecujcie ślubów, majątków i wszystkiego tego, od czego kobieta uzależnia udostępnienie seksu. Wtedy zrezygnujcie – po tym poznaje się faceta, a nie gówniarza.

 

Seksualne przebudzenie

Prawdziwego faceta stać na seks uczciwie – a gówniarza nie. Musi przeruchać wszystko, za wszelką cenę. Desperaci, biali rycerze, kanalie pragnące rozkoszy na czyjejś krzywdzie, idioci, naiwniacy, pożyteczni idioci – wszystkie te cwaniaczki kończą nie tak, jak planowali. Zło uczynione bliźniemu, zawsze wraca. Świat jest pełen chętnych kobiet, które odpowiednio potraktowane udostępnią nam swe najdelikatniejsze skarby… po co kłamać, łgać i oszukiwać? Ja mam świadomość dobrobytu cipek, wiem że otacza mnie ocean napalonych, ciasnych cipek – i tą mocą świadomości kreuję swój seksualny byt. Zdobywanie seksu jest kwestią umysłu, przekroczenia sztucznych granic w głowie – wyjście ponad bariery ustanowione przez chore społeczeństwo. Ponad mądrościami ludu miast i wsi w naszych głowach, czeka na nas kosmos seksualnych możliwości. Jakim cudem ja – średnio przystojny, bez pieniędzy i z chorobą miałem codziennie ciężkie łóżkowe sparringi z Paniami? Ponieważ uświadomiłem sobie, że seks jest śmiesznie łatwo dostępny. Nie trzeba dla niego się żenić, robić z siebie idioty, skakać na główkę do pustego basenu czy popisywać się samochodem by skończyć na drzewie i oiom-ie. Przeżyłem seksualne oświecenie, i świat nigdy nie był już taki jak przedtem.

Zawsze gdy o tym piszę, bluzgają na mnie nie Panie – tylko wściekli Panowie. Trudno uwierzyć facetowi, który dla seksu przepisał swój samochód i mieszkanie, ożenił się i zrobił dziecko którego właściwie nie chciał, że można z taką lekkością korzystać z seksu. To budzi niedowierzanie, wściekłość i nienawiść. To bardzo zła postawa – jeśli ja widzę że ktoś coś lepiej ode mnie opanował, to pragnę jego wiedzy, a nie jego nieszczęścia.

 

 

Promuję podrywanie pozytywne, oparte na uczciwości i dobrych intencjach. Ja nigdy żadnej Pani nie oszukałem, a w pewnym momencie musiałem rezygnować z seksu – bo nie byłem w stanie „przerobić” wszystkiego. Można? Jasne. Mam czyste sumienie i lekką duszę. Nie sprzedałem się dla korzyści. Bo i po co kurwić swoją duszę, skoro można to samo zdobyć bez tego? Trzeba tylko wiedzieć jak. Kopuluj, szanuj i rób co chcesz. Takie mam motto.

 

http://newsy.braciasamcy.pl/   nowy portal dla nas.

www.braciasamcy.pl  zapraszam na moje forum. Paniom wstęp wzbroniony!

——————–

Setki moich felietonów KLIK

Zapraszam do kupna moich e książek „Kobietopedia” KLIK, Stosunkowo dobry”, oraz „Wyprawa po samcze runo” w E wersji, KLIK.  Bardzo jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy poczuwają się do dbania o cały ten interes i go finansują KLIK, także poprzez PayPal, mój meil to coztymikobietami@onet.pl

Mareczek
O mnie Mareczek

Witam Państwa, jestem pisarzem (do tej pory 15 książek, ale chcę napisać więcej, o ile "pisarska nerwica" pozwoli), youtuberem, blogerem. Lubię mówić i pisać o sprawach, które mnie interesują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo